recenzja rozświetlacza Bell

Hej kochani!♥
Dawno nie pisałam, ale weekend poświęciłam swojej rodzinie i obowiązkom domowym. Od tej wiosny mam też swój ogródek warzywny, który też wymagał ode mnie trochę pracy.
Dzisiaj mam dla Was recenzję rozświetlacza w płynie Bell Magic Jungle w kolorze 01.
Są jeszcze dwa, nieco ciemniejsze odcienie. Mój jest mleczno-różowy. Opakowanie produktu jest dosyć duże, natomiast aplikator jest w formie pędzelka. I tu jest pierwsza wada tego produktu. Pędzelek wygląda jak ten od lakieru do paznokci, tylko znacznie większy i szerszy. Przez to nabiera bardzo dużo samego rozświetlacza, o wiele za dużo. Sam kolor na początku jest ładny, mleczny z drobinkami, po roztarciu staje się złotawy. Nie uzyskamy dzięki niemu mojej ulubionej tafli, ale daje rade. Łatwo można z nim przesadzić, więc wymagana jest sprawna ręka. Raczej dla wprawionych w makijażu. Cena to ok 10 zł w Biedronce.
Ogólnie produkt fajny do przetestowania, ale raczej nie kupiłabym go ponownie. 
Ocena 6/10

Życzę Wam miłej niedzieli. Do zobaczenia w kolejnym poście♥

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

10 przypadkowych faktów o mnie

Dzień Dziecka